Nie zabrakło też kilku słów na temat naszej historii i okoliczności przyjęcia chrztu przez Mieszka I. Na koniec Wódz ostrzegł, że kto nie będzie miał zbroi pod Cedynią, będzie mięsem armatnim!!!!!!!Lepszej motywacji do pracy nie trzeba, prawda? :)
Przyjechał Wujek Jarek i rozpoczęto zajęcia z musztry! Nie zapomnieliśmy o eliminacjach na Mieszka, Hodona i Dobrawę.
Na kolację ognisko. Oczywiście dwa obozy wojenne jedzą oddzielnie. Czas na narady przy kiełbasce i soku.
W świetlicy zrobiono przed niedzielą porządki, a jedno z plemion przedstawiło legendę o królu Popielu.
Na koniec dnia koncert Tomka Traczyka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz