środa, 2 września 2015

26. lipca - nadszedł dzień boju!

Dziś obóz zamienia się w okolice Grunwaldu! Jak przed wiekami u nas też najpierw uroczysta Msza św. Kazanie wygłosił ksiądz Mirosław Mikulski. Mówił o znaczeniu Eucharystii.




Nasz nowy patron obozowy, bł. Jose Sanchez del Rio. Jego rzeźba została w czasie Mszy poświęcona.




Oprawą muzyczną Mszy zajął się wujek Bernard, który wprawdzie nie jeździ na obozy, ale był w tym roku 4 razy.  Wraz z córkami : Martą i Kingą tworzą super zespół . Dziś wraz z Anią, grającą pięknie na skrzypcach i wujkiem Mariuszem.


Po Mszy można było ucałować poświęconą rzeźbę bł. Jose Sancheza.


Po śniadanku ksiądz Jarek nawołuje armie, by stanęły w szyku. 





Gdy wszyscy zjawili się na polu bitwy, zaczęto formować szyki. Tu wujek Witek instruuje krzyżaków:


Nasi młodzi rycerze , jak widać, mają pełne wsparcie w starszych  wojach!




W tym roku bitwę będzie obserwować z drżeniem serca sama królowa Jadwiga, czyli Kinga.


Nadciąga poselstwo zniecierpliwionych krzyżaków.


Wbijają prowokacyjnie w ziemię dwa nagie miecze.



Polacy wydają okrzyki bojowe!


Zaczyna się bitwa. Walka przybiera różne formy. Zaczynamy od rzutu kostką.



Potem przyszła pora na kamień-papier- nożyce.


Innowacją sztuki wojennej w tym roku były walki ninja.


Mamy pierwsze ofiary!


Trup zaczyna się słać gęsto...


Nie mogło zabraknąć też walki na koguciki!




Co było do przewidzenia, mimo szlachetnej, zaciekłej z obu stron walki i tak Polacy wygrali!!!



Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcia:



I tak tegoroczna bitwa przeszła do historii.

Pogoda dziś niestety troszkę się popsuła. Nie przeszkadza to jednak w pisaniu ikon.


Dzieci też zajęły się malowaniem:


a młodzież chwyciła za ringo.


Dziś wszystkie Anny świętują. Mamy ich kilka na obozie. Z samego rana, przy szykowaniu śniadania, Ania- bratowa ks. Jarka dostała gromkie 100 lat w trzech wersjach językowych , po polsku, angielsku i rosyjsku, a potem otrzymała w prezencie od grupy ukraińskiej kilka piosenek. Podziękowała obdarowując słodkościami. 
Tu świętują inne Anny:



Po obiedzie konkurs talentów! Ale zanim zaczną się prezentacje umiejętności, kandydaci na wróble mają coś do zaliczenia. Muszą wyćwierkać hymn obozowy!


Wujek Bernard z Kingą, Martą, Łucją i Albertem zaprezentowali się w pełnej krasie! Wspólnie wykonali zabawną piosenkę o piratach.


W przerwie był słodki poczęstunek




Masza zachwyciła nie tylko śpiewem, ale i zjawiskowym wiankiem!




.Były pokazy sprawności...


...była poezja śpiewana.....


...byli raperzy...


...było bitowanie.


Najmłodsi też dali czadu!


Było też romantycznie.


...i tanecznie!


Zabawa była przednia! Kamil rozdawał ochoczo suchary.

Po konkursie czas na trochę ruchu:






Dzień zakończyła potańcówka przy muzyce Kingi z Kulesz z zespołem.









Tu para międzynarodowa- Tomek z Maszą.


Siostra Agnieszka też przyszła potańczyć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz