Rano po śniadaniu ruszyła produkcja podobrazi do ikon i łapaczy snów z wplecionymi cudownymi medalikami Matki Bożej, jak na katolików przystało.
W tym roku piszemy ikony swoich patronów. Ciocia Małgosia pomaga rozrysować ich wizerunki .
Marta i Kinga mają już zaczęte na poprzednich obozach ikony. Marta pisze ikonę Świętej Rodziny, a Kinga pracuje nad wizerunkiem Pantokratora. Dla nich trzeba przygotować farby i palety.
Najmłodsi też się nie nudzą. Tu Piotruś z Mają ustalają temat swych rysunków. Zaraz dostaną też kredki.
Kto nie czuje weny twórczej, może popracować nad kondycją fizyczną.
Trzeba dbać o czystość. Każdego dnia chodzi po obozie grupa przyznająca punkty za wygląd domków i namiotów. Czy się chce czy nie, trzeba się starać, by nie narobić sobie wstydu na wieczornym apelu. Któż chciałby dostać tytuł obozowego brudasa?!
No proszę! Jest też coś dla łasuchów!
Dziś zajmujemy się też modą i rozumnym z niej korzystaniem. Ksiądz Jarek prezentuje swoją koszulkę z wizerunkiem medalika św. Benedykta i objaśnia jego znaczenie. Na ten temat warto poczytać np. tu:
Plemiona zaopatrzone w wiedzę mają przygotować pokaz mody zarówno tej dawnej, jak i współczesnej. Dodatkowo mają zaproponować modę obozową. Ania właśnie wybrała strój kobiecy z lat 40. ubiegłego wieku. Odkryte kolana to wpływ Coco Chanel.
Moda obozowa ma dwa nurty. Jednym z nich jest strój indiański.
Największa metamorfoza to Gabryś przebrany za jaskiniowca!
Jest basen to i ratownika nie może zabraknąć!
A ponieważ czeka nas bitwa pod Grunwaldem, to i zbiera się rycerstwo!
Niezastąpiony Kamil, zwany Karwosiem bawi wszystkich do łez swymi opisami modeli.
A oto nowoczesna i ekstrawagancka Weronika!
Kolejna Indianeczka czyli Basia:
Helenka dziś wieczór preferuje sport:
podobnie jak jej koledzy
coś dla młodzieży na topie ;)
W jury oceniającym wszystkie prezentacje oprócz księdza Jarka i księdza Jana zasiadł ksiądz profesor z Łomży, który ufundował dla wszystkich watę cukrową!!!
Pierwsze łapacze już gotowe. W samym centrum medalik.
Nad obozem czuwa bł. Karolina Kózkówna
i kardynał Stefan Wyszyński
Obie rzeźby wyszły spod dłuta wujka Piotra.
Rozpoczął się też wielobój. Obozowicze zostali podzieleni na grupy wiekowe i muszą pozaliczać wszystkie konkurencje. Walka o medale jest zażarta!
Ciocia Sylwia uwieczniła piękny zachód słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz